Posty

Wyświetlanie postów z marzec, 2025

Smutek i radość.

Obraz
 Ten, kto chce pozostać w dobrym zdrowiu, powinien unikać smutnych nastrojów i zachowywać radosny umysł.                  Leonardo da Vinci A moim zdaniem trzeba przetrwać wszystko, co na nas spadnie. I każdą radość i cały smutek. Smutek, przed którym uciekliśmy i tak nas kiedyś dogoni, a wtedy jest jeszcze trudniejszy do przetrwania. Przetrawienie smutku jest chyba jedynym niezawodnym sposobem, aby powrócić do radości życia. Smutek należy przeżyć, ale żyć z nim nie wolno, tylko radosny umysł, jak mówił Leonardo, daje zdrowie. Życie daje smutki i radości, z czego smutek jest o wiele trudniej przegonić niż stracić radość, a bywa i tak, że tych smutków dostanie człowiek tyle, że na radość nie ma miejsca. Wtedy to życie jest smutkiem. Mówią, że czas leczy rany, ale to nie oznacza, że znika przyczyna smutku, jednak upływ czasu potrafi ją zasłonić tak, że radość może wrócić. Każda noc kiedyś się kończy, trze...

Przeczucie.

Obraz
  „Dziś już mamy pewność, że szósty zmysł istnieje. Jego ośrodki mieszczą się w brzuchu oraz w maleńkiej części przodomózgowia. Dokładnie tam, gdzie zwykle pukamy się w głowę„ twierdzi Antonio Damásio. Przeczucie to taki stan psychiczny związany zazwyczaj z nadejściem czegoś złego. A to pewnie dlatego, że złe przeczucia, statystycznie rzecz biorąc, znacznie częściej się sprawdzają. Przeczucie, że wygram w totka nigdy mi się nie sprawdziło. Powstają one najprawdopodobniej w podświadomości i są wynikiem procesów myślowych, o których nie mamy pojęcia. Niewyczerpanym źródłem przeczuć były moje Babcie, a szczególnie ta ze strony Mamy, niewykształcona, urodzona na wsi kobieta. To przeczucia, w powiązaniu z doświadczeniem życiowym, pozwoliły jej uniknąć wielu niebezpieczeństw życia i między innymi przetrwać okupację niemiecką. Były też zabawne sytuacje z tym związane, na przykład, gdy Babcia podczas burzy chowała głowę pod pierzynę, a na pytanie dlaczego tylko głowę, mówiła, iż ma przeczu...

Cisza.

Obraz
  Cisza – niekiedy tylko pająk siatką wzruszy, Lub przed oknem topolę wietrzyk pomuskuje; Och! jak lekko oddychać, słodko marzyć duszy – Tu mi gwar, tu mi uśmiech myśli nie krępuje.                   Cyprian Kamil Norwid, Mieszkam w dużym hałaśliwym mieście. Poprzednio mieszkałem w kamienicy na ruchliwej ulicy przy przystanku tramwajowym, gdzie hałas był całą dobę, tramwaje hałasowały nawet w nocy.  Ale obecnie mieszkam w takim „fyrtlu”, gdzie cisza bywa częstym gościem. Zielono dookoła, bliskość Dębiny, zielonych płuc Poznania i niewielki ruch. Samochody znikają rano, ludzie jadą do pracy i wracają dopiero wieczorem, a poza tym jest tu naprawdę cicho, szczególnie w porównaniu. A w nocy cisza jest tak głęboka, że słychać swoje myśli. Dopiero po przeprowadzce doceniłem jej wartość, bo żyjąc w ciągłym hałasie nie ma się o tym pojęcia, a weekendowe wypady na łono natury, to były tylko namiastką. ...

Śmiertelność.

Obraz
 „Nadzieją w ostatniej godzinie jest dla człowieka myśl, że więcej nie będzie musiał się narodzić.” Tales z Miletu (ok. 635–543 p.n.e.) Chciałbym się zmierzyć tym razem z tematem śmiertelności, czyli z koniecznością zakończenia życia śmiercią. Minął kolejny, już dziewiąty miesiąc, od śmierci Halinki i to mnie nastroiło do takich rozmyślań. Mówią „abyś źle nie umarł, żyj dobrze”, ale z tego co pokazuje rzeczywistość, taka korelacja nie wynika. Wprawdzie bliskość śmierci powoduje, że już staramy się żyć lepiej, ale to i tak nie ma potem żadnego wpływu na to jak się umiera. W świecie gdzie wszyscy starają się przeżyć za wszelką cenę, trudno się pogodzić tym, że trzeba umrzeć, choć w młodości nikt o tym nie myśli. A potem… potem na ten przykład Sokrates powiedział: „Bać się śmierci, o szlachetni, jest tym samym co mieć się za mądrego nim nie będąc; gdyż jest to mniemać, że się wie to, czego się nie wie. Nikt nie wie, czy śmierć nie okaże się największym błogosławieństwem dla ludzkiej i...

Zaskoczenie.

Obraz
  „Zdziwienie, zaskoczenie to początek zrozumienia” José Ortega y Gasset. Dzisiejszy temat rozmyślań, czyli zaskoczenie, występuje, gdy nasze założenia nie spełniają się i spotyka nas coś niespodziewanego. Charakterystyczne jest tu podobno patrzenie na to rozszerzonymi ze zdziwienia źrenicami. Im człowiek ma więcej oczekiwań, tym częściej bywa zaskoczony, bo życie nie lubi być takie jak oczekujemy. „Sekret humoru tkwi w zaskoczeniu”, powiedział Arystoteles. Innymi słowy dowcip musi mieć zaskakującą puentę, ale również rzeczywistość potrafi dać radość, gdy nas pozytywnie zaskoczy. Ja bardzo lubię gdy mile zaskoczę sam siebie, a zaskoczenie takie jest dla mnie oparciem, które pomaga mi się wydostać z otchłani smutku. Ale przede wszystkim świat, a głównie głupota żyjących w nim ludzi, to dopiero niewyczerpane źródło bycia zaskoczonym, choć nie zawsze mile. Bo zaskoczenie bywa też niemiłe. Tak jest gdy staramy się na przykład uporządkować i zorganizować swoje życie, po jakimś rujnujący...