Jesteśmy


 Heraklit
“Jesteśmy i nie jesteśmy zarazem.”

Prawdą jest, że nie trwamy w jakiejś trwałej i niezmiennej formie i nieustannie się stajemy, dzieckiem, młodzieńcem, dojrzałym człowiekiem i w końcu starcem. Ale nasze życie stanowi jednak całość, ograniczoną i spójną, a pomiędzy poszczególnymi okresami zachodzą ścisłe korelacje i związki, przy czym granice między nimi są w najwyższym stopniu płynne. Czyli jednak cały czas jesteśmy to my, choć tacy inni. Ja jestem pewien, że to jak wyglądało moje dzieciństwo i pozostałe okresy, ma ogromny wpływ na to, jak wygląda moja starość. Od zawsze odwoływałem się w swoich decyzjach do rozumu i doświadczenia, choć na początku i rozum i doświadczenie były niewielkie. 😉 Nigdy nie lubiłem, gdy ktoś lub coś kierowało moim postępowaniem, co zawsze sprawiało mi masę kłopotów, zarówno w rodzinie (nieposłuszne dziecko), w szkole (inteligentny, ale  zachowanie naganne) jak i potem w pracy najemnej (niezdyscyplinowany pracownik). W pracy tej używano wobec mnie miana “filozof”, co miało wydźwięk pejoratywny, czyli nie chodziło o to, że taki mądry. Dopiero jak zacząłem pracować u siebie, zmieniło się to znacząco. No trudno przecież być w opozycji do siebie. 😃 Teraz gdy tak właściwie już nic nie muszę, wzrosło moje zainteresowanie filozofią w dobrym tego słowa znaczeniu i wniosek generalny mam taki, że szkoda iż nie miałem tej wiedzy wcześniej, już w młodości. Jeżeli chodzi o psychikę, to moim głównym problemem na starość, jest to, żeby nie zostać malkontentem. Innymi słowy, żeby nie być niezadowolonym ze wszystkiego, a te wyszukiwanie niezgodności z prawdą w wiedzy medialnej czy internetowej, nie było wynikiem negatywnego nastawienia. Dlatego, pomimo wszystko, jestem człowiekiem zadowolonym i nastawionym do życia optymistycznie. Czego i wam wszystkim serdecznie życzę. 🍀

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Marzenia.

Rozczarowanie.

Wrażenie.