Stare zdjęcia.


 Ostatnio często przeglądam zdjęcie, a mam ich około 5000. Są wśród nich też takie stare jak to. Dawno przeminęły już te czasy i to co się wtedy działo, a pamięcią sięga do nich niewielu ludzi. Są na nim Prababcia, Pradziadek, Dziadek i Wuja ze strony Mamy, reszta ludzi jest mi kompletnie nieznana, tak jak i to, co na tym zdjęciu zostało uwiecznione, choć może to dotyczyć również kogoś z mojej odległej rodziny. Osobiście znałem tylko Wuja, pozostali zmarli zanim się urodziłem. W mojej pamięci coś się jeszcze da wyszukać na ten temat, znam wioskę w której urodziła się moja Babcia, pamiętam co nieco z tego co opowiadała. Ale powoli ta wiedza odchodzi w niebyt, wraz z ludźmi, którzy pamiętają. Dla młodych członków rodziny to już jest tylko odległa historia, coś co się wie, że było, ale szczegółów się już nie pamięta, podobnie jak dla mnie są czasy moich prapradziadków. Czas zmienia ludzi w miejsca na cmentarzu, a mgła powoli otacza to co było i przeglądając takie stare zdjęcia to już bardzo niewiele wiem, a często to nic nie wiem, co tak naprawdę przeżywali ludzie, którzy na nich są. Przyjdzie też czas, że ktoś przeglądający moje zdjęcia z Halinką, również nie będzie już miał pojęcia co one zawierają poza na przykład “o to jest prababcia i pradziadek”, a wszystkie nasze przeżycia i emocje z nimi związane znikną, tak jak zniknęły te z tego starego zdięcia. Pewnie dlatego mówi się, że nasze życie zabieramy do grobu, a gdy przeminie wystarczający czas, to i tego grobu nikt już nie pamięta. Jesteśmy istotami przemijającymi szybko, jako ciało i umysł, a stare zdjęcia potrafią to ukazać.

Komentarze

  1. Uwielbiam stare zdjęcia i mam ich trochę 👒🎩

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale zaraz, 5000?
    Odziu, gdzie ty to trzymasz?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W komputerze, wszystko mam zdigitalizowane.

      Usuń
    2. A co zrobiłeś z oryginałami, chyba sukcesywnie "przez komin"...
      Ciekawe co zrobimy z naszymi książkami. Taki mnie bierze żal...

      Usuń
    3. Zdecydowana większość nie była nigdy na papierze, bo aparat był już cyfrowy, a teraz mam znakomity jak dla mnie aparat w smartfonie. Te co bylt na papierze da zdigitalizowane, aby się nie niszczyły przy przeglądaniu, część mam spakowane ja, a część córka.

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Marzenia.

Rozczarowanie.

Wrażenie.