Życzliwość.

 “Gdziekolwiek jest człowiek, tam jest okazja do życzliwości”  
Lucius Annaeus Seneca.

Życzliwość, co to tak właściwie jest? Czasem wystarczy dobre słowo, uśmiech, by szary dzień stał się mniej szary, dobre jest też chociażby zrozumienie, ale czy to już jest to, czy też dopiero jakieś realne wsparcie i pomoc. Mówi się, że życzliwość nic nie kosztuje i jej nie ubywa, co by znaczyło, że bycie życzliwym nie wymaga jakiś konkretnych “ofiar” ze strony tego życzliwego. Ludzie nie rodzą się życzliwi, naturalne potrzeby to na przykład głód i tym podobne, inaczej mówiąc instynkt przetrwania, a życzliwość do nich nie należy. Skąd się bierze potrzeba bycia życzliwym? Gdy dorastamy, tworzy się też nasze sumienie i dojrzewają uczucia, pewnie wtedy budzi się też potrzeba życzliwości. Jednak ostatecznie u każdego człowieka rozwija się to jakoś inaczej, nie u wszystkich niestety taka potrzeba występuje. Fryderyk Nietzsche wymienia objawy życzliwości w ten sposób: “ [... ] rzeczami, na które nauka powinna więcej zwracać uwagi, niż na rzeczy wielkie i rzadkie, należy także policzyć życzliwość; mam na myśli owe objawy przyjaznego usposobienia w obcowaniu, ów uśmiech w oku, owe uściski dłoni, ową pogodę, którą zazwyczaj bywają przepojone wszystkie sprawy ludzkie.” Trudno to uznać za definicję, ale to “przyjazne usposobienie w obcowaniu” to jest chyba bardzo celne spostrzeżenie. Czy są w ogóle jakieś reguły życzliwości? Trzeba też odróżnić życzliwość od zwykłej uprzejmości, a z encyklopedycznego znaczenia tych słów wynika, że uprzejmość bez życzliwości jest możliwa, natomiast życzliwość bez uprzejmości nie jest i wymaga też dodatkowo szacunku, albo chociaż poszanowania. Czyli podsumowując, życzliwość to cecha dobrych ludzi, którzy mają przyjazne usposobienie w obcowaniu i chcą żeby innym działo się dobrze. Nigdy nie będą cieszyć się z czyjegoś nieszczęścia i zawsze uraduje ich czyjeś szczęście, czy sukces. Kiedy spotykamy życzliwego człowieka, od razu czujemy jego przychylne nastawienie do nas, w każdym razie ja tak mam.



Komentarze

  1. To przyjazne usposobienie jest czymś bardzo cennym...Arystoteles określał przyjaźń jako wzajemną życzliwość, której osoby pozostające w przyjaźni są świadome i która przejawia się w działaniu dla dobra przyjaciela.
    Można jednak okazywać życzliwość osobie, która jej nie odwzajemnia, a nawet każdemu życzyć dobrze i wtedy chyba mamy do czynienia z przyjazną postawą.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nazumi
    Bardzo często przy "rozdawaniu" życzliwości spotykam się w Polsce z nieufnością. Ludzie myślą, "co on kombinuje, że taki życzliwy". Poza Polską na takie reakcje się nie natknąłem.

    OdpowiedzUsuń
  3. ...Ale za to wiele się gada o miłości.

    OdpowiedzUsuń
  4. Życzliwość, zwłaszcza dla tych, którzy nie są nam życzliwi, to dopiero trudna sztuka...

    OdpowiedzUsuń
  5. Staram się w tym dziele ćwiczyć 😉

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Marzenia.

Rozczarowanie.

Wrażenie.