Demokratyczne wybory.

 


W tzw. "demokracji" państwo to rodzaj umowy społecznej, gdzie społeczeństwo oddaje w ręce suwerena władzę i prawo do używania przemocy, w zamian za bezpieczeństwo i godne warunki do życia. W Polsce umowa ta zawierana jest poprzez wybory powszechne. I tu by mogło być pięknie, gdyby nie pewne szczegóły. Po pierwsze, społeczeństwo zawiera umowę na podstawie kitu jaki jest mu wciskany w czasie kampanii wyborczej, a po wyborach wola wyborców staje się mało ważna i jest zamieniana na wolę wybranych. Po drugie, większość nie widzi wśród przedstawionych kandydatów na suwerena, takiego, który by spełnił ich oczekiwania i w wyborach nie uczestniczy, dlatego suweren jest wybierany najczęściej przez +/-   30% społeczeństwa, czyli na pewno nie jest to wybór większości. Po wyborach prezydenckich ogarnęło niektórych Polaków przerażenie związane z pytaniem co teraz, tak jakby nawiedził nas jakiś kataklizm, a przecież niewiele się zmieniło, prezydent był z PiS-u i teraz znowu będzie z PiS-u. Szkoda się stała, ale całe szczęście to nie prezydent rządzi w naszym kraju, może jedynie bruździć. Osobiście nie jestem nastawiony optymistycznie do tej sytuacji w naszej polityce, ale nie jestem też nią zatrwożony. Będzie jak będzie, a nam trzeba żyć dalej i to najlepiej po swojemu. Czego wszystkimi serdecznie życzę. 

 

Komentarze

  1. Polecam Ci blog "Aureola z alufelgi". Blogerka jest Polką mieszkającą od lat w Niemczech. Jest mądrą, wyważoną osobą, pomagającą ludziom w potrzebie. Jest antyklerykałką, określa się jako ateistka. Myślę że blog by cię zainteresował, bardzo ciekawie pisze.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Marzenia.

Rozczarowanie.

Wrażenie.