Satysfakcja.


 „Największa satysfakcja w życiu to świadomość, że się nikogo nie skrzywdziło.” 
                          Antyfanes

Satysfakcja, czyli zadowolenie z tego, że spełniły się oczekiwania związane z naszymi poczynaniami, jest uczuciem nad wyraz pożądanym. Każde działanie, które podejmujemy i doprowadzamy do końca dostarcza satysfakcji wynikającej ze świadomości osiągnięcia celu. Oczekiwania nasze osobiste spełniają się tylko wtedy gdy mamy marzenia, których realizacja jest możliwa, a satysfakcję mamy wtedy gdy działając zgodnie ze swoimi zasadami osiągniemy sukces. I tu jest przeważnie tak, że im coś jest trudniejsze tym większą satysfakcję daje. Zdarza się też, że samo działanie daje nam satysfakcję, a nie tylko rezultat, wystarczy na przykład, że się dzielimy, albo walczymy o słuszne sprawy. Oprócz tego co my stawiamy przed sobą, są jeszcze wyzwania które stawia przed nami życie, a tu nie mamy zbyt dużego wpływu i satysfakcję mamy tylko z tego z czym dajemy sobie dobrze radę. Głównie chodzi tu o satysfakcję z wykonywanej pracy i to zarówno najemnej jak i tej którą wykonujemy na swój rachunek. Tylko praca którą lubimy i wiemy, że ma sens, może dać nam satysfakcję i tylko taka może być wykonywana dobrze. Praca, która daje nam satysfakcję, rozbudza nasze umiejętności, pobudza umysł do działania i ożywia naszą wyobraźnię. Taka satysfakcja wpływa też na resztę naszego życia, relacje między ludźmi, a nawet na zdrowie. Inny rodzaj pracy wykonują twórcy różnego rodzaju, a satysfakcja z takiej pracy twórczej jest zależna przede wszystkim od jej odbioru przez tych do których jest adresowana. Literatura musi być poczytną, muzyka słuchaną itp., a satysfakcję przynosi twórcy to, że jest znany i lubiany. Ludzie bywają różni, niektórzy potrafią czuć satysfakcję nawet z drobiazgów, innych trudno zadowolić, mówi się, że szukają dziury w całym. Jedni mają satysfakcję z przeczytania dobrej książki, a inni na przykład z wygrania trudnego meczu tenisa, lub golfa. Niektórym daje satysfakcję też zemsta, jednak najczęściej na krótko, bo szybko zostaje zastąpiona wewnętrzną pustką jaką daje wyrządzenie komuś krzywdy, nawet jak na nią zasłużył. Do ciemnej strony świata należy to, że tak wielu ludziom dają tak wiele satysfakcji przemoc, nienawiść i okrucieństwo. Z doświadczenia życiowego i obserwacji życia innych, mogę powiedzieć, że w dorosłym życiu dobra satysfakcja jest deficytowa. Życie z czasem staje się pasmem odgrzewanych kotletów, a barwne życie pełne pasji to wyjątek potwierdzający regułę. Gdy nie jesteśmy wstanie czemuś sprostać, to czyni nas niezadowolonymi i brak nam satysfakcji, czas wtedy jak najszybciej zmienić to co robimy na takie które będziemy mogli wykonać, bo inaczej ucierpi niepotrzebnie poczucie naszej wartości. Nie ma co tu uczyć rybę chodzić po drzewach, każdy jest dobry w czymś innym i to powinien robić. To, że się czegoś nie potrafi nie jest powodem do załamania, a to, że się potrafi coś innego, jest wystarczającym powodem do satysfakcji i poczucia własnej wartości. Gdy nie odczuwamy satysfakcji ze swojego życia, to cofamy się zazwyczaj do podstawowych instynktów, czyli do jedzenia i spania, a ukojenie przynoszą nam prymitywne uciechy. Czego nikomu nie życzę, każdy powinien mieć głęboką satysfakcję z własnych dokonań i czuć się dobrym człowiekiem. 🍀🙂

 

Komentarze

  1. Nic mądrego nie umiem dodać.
    Może to, że napisałam dawno temu chyba ze 20. wierszy, i prawie wszystkie bardzo mi się podobają (!). Aa... i wykonałam trzy opasłe kroniki biblioteczne, też jestem z nich kontent, a przez niektórych uznane zostały za ach i och...Tyle autoreklamy, którą na potrzeby wpisu Odzia nazwę satysfakcją 😉

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratuluję. 🙂🌹
    A gdzie to można przeczytać?

    OdpowiedzUsuń
  3. Odziu, kroniki leżą w szafie bibliotecznej i nikt do nich nie zajrzy, pal sześć. Ale zrobię sobie chociaż komórką parę zdjęć obrazków, które najbardziej lubię: bukietu irysów, pegaza, Pierrota i coś tam jeszcze. To były dość duże formaty, chyba A3. Wtedy miałam zapał 😉

    OdpowiedzUsuń
  4. Wiersze nie są wydane i nigdy nie będą. Kto dziś czyta poezję? Ale gdybyś nie miał nic przeciw, mogę tu jeden wpisać. Kiedyś tam wpisałam "Ciszę" bo rezonowała z twoim postem. Ale możemy poczekać do maja bo to jest o książkach i bibliotece😉

    OdpowiedzUsuń
  5. Jasne, jak masz coś w temacie zawsze możesz zamieścić. 🙂🌹

    OdpowiedzUsuń
  6. Odziu, to może ewentualnie z komentarzem, że to mój pierwszy wiersz z 1996 roku i że to moja mała satysfakcja (żeby pasował do tematu), bo wielu osobom się podobał. Co ty na to? Jeżeli jesteś na tak, to jutro go wpiszę.

    OdpowiedzUsuń
  7. Może ten o bibliotece zostawię na inną okazję, a dzisiaj wpiszę rzewny wierszyk o moim domu rodzinnym. Mam satysfakcję, że w nim wyrosłam przy boku mojej ukochanej Babci. Wiersz ten włączyłam do wspomnień "Saga o ludziach j...j ziemi", które otrzymały pierwszą nagrodę w lokalnym konkursie (to też moja mała satysfakcja).

    Biała chatka

    Chatko najserdeczniejsza
    Mały domku biały
    Jakim ściegiem haftował cię czas
    W bzu liliowych ramionach
    Trwałaś nieprzenikniona
    Gdy okwiatu sczerniła je rdza

    Ciemne belki powały
    Wiodą szepty tajemne
    Zasnuwając minione twe dni
    I na przemian radośnie
    Raz zanucą o wiośnie
    A raz wspomną złą zimę i łzy

    Chatko nasza uboga
    Ile spotkań i rozstań
    Ile bólu zaznałaś i trwóg
    Jakie ważne intencje
    Zanosiłaś do Boga
    Ilu gości przyjęłaś w swój próg
    .....................................................
    Jakże wrosłaś już w ziemię
    Zaraz ciebie nie będzie
    Życie nowe się przędzie...

    2008

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo ciepły wiersz, dziękuję. 🙂

      Usuń
    2. I ja Ci dziękuję za dobre słowo 🙂

      Usuń
    3. I jeszcze dziękuję, że się zgodziłeś na prezentację tych strof na Twoich łamach🙂🍀

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Marzenia.

Rozczarowanie.

Wrażenie.