Daimonion.


 Daimonion - głos wewnętrzny, powstrzymujący człowieka od popełnienia zła. 

Termin ten jest powszechnie kojarzony z filozofią Sokratesa i jego wewnętrznym głosem. W naszej kulturze funkcjonuje on jako sumienie, choć nie jest to dokładnie to samo. Sokratesowi przypisuje się również pogląd głoszący, że postępowanie człowieka zależy wyłącznie od jego wiedzy na temat dobra i zła. Pogląd ten prowadził do wielu paradoksów. Chociażby jak zauważył Owidiusz w „Metamorfozach”: „widzę i pochwalam to, co lepsze, lecz wybieram gorsze”. Dla mnie sumienie to nie jest jedynie głos który mówi nam abyśmy postępowali moralnie, tylko bardziej czynność mózgu, nie tylko naszej świadomości, ale również podświadomości, która ocenia nasze postępowanie zarówno przed, jak i po. Sumienie ma wprawdzie miejsce w przestrzeni niezdefiniowanej, ale jest ściśle związane z danym człowiekiem, czyli również konkretnie z jego mózgiem. Często spotykamy się z tak zwanym nieczystym sumieniem, czyli czymś co człowiek chce ukryć bo się tego co najmniej wstydzi. Ludzie dla których sumienie jest ważne, nie potrafią normalnie żyć z nieczystym sumieniem, trudno im się zaakceptować dopóki sumienia nie oczyszczą. Czyste sumienie nie jest trudne do utrzymania, ale nic za nie kupić nie można, jak twierdzą ci co się uważają za cwaniaków. Bywają ludzie, którzy sumienia wcale nie mają, albo mają je gdzieś, dla nich nieczyste sumienie również nie istnieje. O posiadaniu sumienia świadczy poczucie winy. Każdy chyba uczynił choć raz w życiu coś, czego się wstydzi i z tego powodu miał jakieś wyrzuty sumienia. Dla niektórych wyrzuty te mogą stanowić męczarnię, dla innych być tylko słabym impulsem w pamięci, zależy to od owego uczynku, czy miało miejsce grube świństwo, czy też zaledwie potknięcie i od stosunku do sumienia samego człowieka. Jeden skrzywdzi lub poniży bliźniego, oszuka go i nie będzie miał z tego powodu żadnego niepokoju, prócz może strachu, że ten ktoś się zemści. Inny nie będzie mógł spać, bo był trochę nieuczciwy. Sumienie da się jednak hartować, każdego można przerobić na człowieka bez sumienia, jednak sam musi tego chcieć. Empatia, refleksja i sumienie, to główne przeszkody w posługiwaniu się złem, w celu poprawy swojego dobrostanu. Człowiek jest omylny i błądzący, jednak musi dokonywać wyborów i decydować w imię dobra. Sumienie jest jedynie lustrem, w którym odbijają się nasze błędy, trzeba umieć natychmiast je korygować. I pamiętajmy, liczy się przede wszystkim to, co sami o sobie myślimy, nasz własny rachunek sumienia, nie tylko ocena innych. Oni mogą się mylić. 
Życzę wszystkimi zawsze czystego sumienia.  🍀🙂 

Komentarze

  1. Mam trochę na sumieniu, niestety... szczególnie z młodych głupich lat...
    Zawsze czyste sumienie - ideał prawie nieosiągalny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bywają życzenia pobożne, ale miło pomyśleć, że się mogą spełnić. 🙂🌹

      Usuń
    2. Najważniejsze są nasze starania, dążenie do ideału mimo przeszkód - i tego się trzymam 🙂

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Marzenia.

Rozczarowanie.

Wrażenie.